Tak więc w 1789 r. George Washington rozpoczął urzędowanie z roczną pensją w wysokości 25 000 USD (około 600 000 USD dzisiaj). Pensja ta utrzymywała się na tym poziomie przez prawie 100 lat – w tamtych czasach deflacja była równie powszechna jak inflacja, co oznaczało, że prezydent był niezwykle hojnie wynagradzany. Jedynym wyjątkiem była wojna angielsko-amerykańska w latach 1812-1815, kiedy to koszty wojenne i brytyjska blokada amerykańskich portów spowodowały gwałtowny wzrost cen, a pensja Jamesa Madisona została obniżona o około połowę – co nie było wystarczające dla kogoś, kto musiał również radzić sobie ze szturmami czerwonoarmistów na Biały Dom.
Reklama
W podobnej sytuacji znalazł się Abraham Lincoln. W poszukiwaniu funduszy na wojnę secesyjną jego administracja bez umiaru drukowała dolary. Spowodowało to spadek wartości waluty, a wartość pensji „Wujka Abe” w wysokości 25 000 USD skorygowanej o inflację spadła półtora raza do 1865 roku. Osiem lat po zakończeniu wojny były generał Unii Ulysses S. Grant podpisał ustawę, która zwiększyła pensje kongresmenów i podwoiła jego własne, do 50 000 USD (1,3 miliona USD po dzisiejszym kursie wymiany). Regulacja ta została nazwana „ustawą o zagarnianiu pensji” i okazała się tak niepopularna, że Kongres anulował podwyżkę. Ale dla prezydenta podwyżka pozostała w mocy.